Polskie Linie Lotnicze LOT dołączają do British Airways i Lufthansy, zawieszając bezpośrednie rejsy między Warszawą a Pekinem - dowiedziała się redakcja Rynku Lotniczego. Realizacja lotów na Daleki Wschód trasą południową jest dla unijnych przewoźników nieopłacalna. Z Lotniska Chopina do stolicy Chin wciąż będzie można jednak latać, korzystając z „przystępnej cenowo” oferty Air China.
Przedłużająca się wojna na Ukrainie wpływa negatywnie na unijne linie lotnicze. Brak możliwości przelotów nad Syberią i konieczność realizacji operacji tzw. trasą południową, która wiedzie przez Turcję, państwa Kaukazu i Azji Centralnej, zwiększa koszty paliwa czy pracownicze.
– Podjęliśmy decyzję o skasowaniu rejsów do Pekinu w sezonie zimowym ze względu na niesatysfakcjonujące wyniki sprzedażowe oraz istotnie gorszą pozycję konkurencyjną w stosunku do przewoźników korzystających z krótszych tras. Pasażerom przysługuje pełny zwrot ceny biletów – powiedział Rynkowi Lotniczemu Krzysztof Moczulski, rzecznik prasowy LOT-u.
Rynek lotów Unia Europejska przejmują chińscy, subsydiowani przez władze centralne Chińskiej Republiki Ludowej, przewoźnicy, którzy mogą nieustannie latać przez przestrzeń powietrzną Federacji Rosyjskiej.
Loty do Pekinu zawiesiły już British Airways,
ograniczając także o połowę podaż rejsów do Hong Kongu.
Lufthansa zawiesiła połączenia między Frankfurtem a miastem stołecznym Państwa Środka.
Obraną przez konkurencję ścieżkę podążyły Polskie Linie Lotnicze LOT, które anulowały zaplanowane na sezon zimowy rejsy między Warszawą a Pekinem-Capital. Wcześniej narodowy przewoźnik zdecydował o
niewznawianiu rejsów do pekińskiego portu Daxing. PLL LOT ostatni rejs z „Okęcia” wykonają 24 października.
Warto nadmienić, że call center LOT będzie się kontaktowało z pasażerami w celu przedstawienia alternatywnych rozwiązań podróży dla pasażerów, których rejsy zostaną skasowane.